Wiele osób pamięta 13 XII 1981. Część z nas kojarzy ten dzień z brakiem teleranka oraz faktem, że nie trzeba było chodzić do szkoły.
Jednak to, co mogło się dzieciom wydawać “fajne” w rzeczywistości fajne nie było. Czołgi na ulicach, godzina policyjna, zakaz przemieszczania się między miastami bez odpowiedniej przepustki, represje i aresztowania.
W czasie stanu wojennego trwającego na obszarze Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej od 13 grudnia 1981 do 22 lipca 1983 życie straciło około 40 osób, w tym 9 górników w kopalni “Wujek” podczas pacyfikacji strajku.
Część ofiar śmiertelnych wydarzeń stanu wojennego była skutkiem tłumienia przez jednostki LWP, MO, ZOMO, NOMO, ROMO, ORMO, funkcjonariuszy WSI i SB pokojowych demonstracji ulicznych ludności, sprzeciwiających się władzy WRON.
Znaczna część ofiar, to ofiary intencjonalnego działania władz przeciwko określonym działaczom opozycji. To ofiary zbrodni komunistycznej.
Listę ofiar stanu wojennego znajdziecie w linku, kliknij w zdjęcie:
Niestety, historia pokazuje, jak słabym jest człowiek wobec komunistycznego aparatu propagandy. Po 1989 r komuniści “przefarbowali się” i dzięki wpływom, układom oraz pieniądzom przez lata kształtowali rzekomą niby postkomunistyczną historię Polski. Ich dzieci, wnuki mają się do dziś bardzo dobrze. A my Polacy, jakbyśmy byli w stanie amnezji, nie pamiętamy lub nie chcemy pamiętać, że ci ludzie na krzywdzie wielu naszych obywateli zbudowali i budują w dalszym ciągu swój świat w idei konsumpcyjnego posiadania za wszelką cenę zarówno władzy, kasy i dóbr, z pominięciem narodowych wartości, tradycji i prawdziwej historii, którą własną krwią pisali nasi przodkowie walczący o niepodległość naszego kraju.