14.06.2020 odbyły się REFERENDA za ODWOŁANIEM BURMISTRZA Milanówka oraz ODWOŁANIEM WÓJTA Baranowa.
My czekamy na II strefę, wiadukt, obwodnicę, czekamy też na otwarcie basenu, a za miedzą, po sąsiedzku w Baranowie i Milanówku “zadziało się”. W niedzielę 14.06.2020 w obu gminach zostało przeprowadzone REFERENDA dotyczące odwołania Burmistrza Milanówka Pana Piotra Remiszewskiego, a w Baranowie dotyczące odwołania Wójta Pana Waldemara Brzywczego.
Jakie są wyniki obu referendów?
Wójt Baranowa został odwołany – referendum jest wiążące (ważne). Wzięło w nim udział 1737 osób wobec wymaganych 1378. Za odwołaniem Wójta głosowały 1474 osoby. Natomiast w Milanówku Burmistrz utrzymał swoje stanowisko, a referendum okazało się nieważne z powodu zbyt małej frekwencji. Do urn musiało pójść 4 384 osoby (3/5 tych, którzy głosowali w wyborach samorządowych za objęciem stanowiska Burmistrza przez Pana Remiszewskiego), tymczasem poszło 2056, z czego za odwołaniem burmistrza policzono 1972 głosy.
Chcieliśmy sprawdzić, co powodowało mieszkańcami, aby skorzystać z ustawowego prawa i przeprowadzić referendum za odwołaniem wójta/burmistrza.
O ile w Baranowie działalność Wójta mogła spotkać się z niezadowoleniem i dezaprobatą mieszkańców, np. po tym jak powołał na stanowisko dyrektora w urzędzie swoją córkę i nie widział w tym nic niestosownego, lub po wynikach kontroli, którą przeprowadziła Regionalna Izba Obrachunkowa w Warszawie stwierdzając w wystąpieniu pokontrolnym liczne nieprawidłowości, lub gdy podczas sesji rady zasugerował cenę wykupu gruntów pod CPK na poziomie 2 zł za m2, o tyle w Milanówku sprawa jest bardziej kontrowersyjna. W Milanówku toczy się spór między “nowym”, a “starym” standardem zarządzania gminą. Na łamach internetowej gazety milanowskiej, możemy przeczytać cyt. “W odróżnieniu od Baranowa byliśmy w tym mieście świadkami nachalnej, przypominającej najmroczniejsze lata PRL, czarnej propagandy. Większość mieszkańców inaczej jednak oceniła otaczającą ich rzeczywistość niż 7 osób, które zainicjowało referendum. Tymczasem zwolennicy referendum już podkreślają na FB, że 95,91% „powiedziało: Remiszewski Won!!”, a jakaś bliżej nieokreślona manipulacja wpłynęła na frekwencję. Warto tu jednak jeszcze raz podkreślić, że nieuczestniczenie w referendum jest świadomym wyborem mieszkańców. W Polsce chyba nie było jeszcze referendum, by to przeciwnicy odwołania władz gminy byli w większości – ludzie po prostu nie idą na referendum. Odkłamując te liczby warto porównać je z wyborami samorządowymi, gdzie kontrkandydatka obecnego Burmistrza miała nieco więcej głosów niż obecnie jest przeciwników Burmistrza, a jest to bez wątpienia mocno zmobilizowany elektorat. Czy tak zdecydowane zdanie mieszkańców zakończy ten mroczny okres walki w Milanówku? Mamy nadzieję, że tak. Niestety od zakończenia głosowania, na największym hejterskim profilu internetowym, którego redaktorem była radna Janina Moława, możemy oglądać emotki fekaliów i wyeksploatowanych toalet. Tyle niektórzy mają do powiedzenia po tym święcie demokracji mieszkańców Milanówka.”
Dodajmy jeszcze, że przywołana na łamach powyższej gazety radna Janina Moława, sprawowała funkcję Przewodniczącej Rady Miejskiej, jednakże została z tego stanowiska odwołana przez radę i wybrano nowego Przewodniczącego.
Sprawdziliśmy także, zaintrygowani sytuacją w obu sąsiednich gminach, Baranowie i Milanówku, ilu mieszkańców naszej gminy musiałoby pójść i oddać głos za odwołaniem Burmistrza Błonia, gdyby taki pomysł powstał w naszej gminie. Z naszych wyliczeń bazujących na protokołach z wyborów samorządowych z 2018 wynika, iż musiałoby do referendum przystąpić minimum 5766 osób i minimum 2884 głosy musiałby być za odwołaniem.